Wednesday, December 03, 2008

mówisz masz...
i raz i dwa znów nowa zabawa jest grana,
nowe konteksty, lateksy oplatające mózg i serce..
zmiany, zmiany... rozedrgany mej dłoni cień..
sen sie nie lubi, ale jak to mówią, kto sie czubi..ten/ta...
enigmatycznie może to brzmi..
może wprost pora mówić czasem.
może kase(m), kosem bedę co sie wzbije i poleci,
może nie smarkiem tylko ale lewarkiem samej siebie..
moąe..i "jak nie ty to kto" mi pomoże
jak nie ja to kto,
jak nie ja sama.
ja wspierana, kochana, zakolegowana,
skomputeryzowana, nowo zgrafizowana..
nowymi plnami obliepiana..
natlokiem mysli dymana...
pif, paf i traf
pif paf
oto odpowiedz i serca wypowiedz w twa ziomalska strone..
duszy brat
ja siostra.
tyle ode mnie
tyle dla mnie
tyle dla ciebie..
ryps wyps..
tak
kończy sie
zaczyna
życia nowego gryps:)

Monday, December 01, 2008



december in warsaw

Wednesday, November 05, 2008

Wednesday, October 01, 2008



....ocober in warsaw....new season of anarchy!!!!


Errata poprawny kontakt to
infotrouble[a]gmail.com



a koncert Within Walls(hc Austria), Born a New(hc wawa),
Right?(hc/punk wawa), Watch Out(hc wro)
odbędzie sie w Radiu Luxemburg
14.10 o 19:00 a nie 4.10
ul.Górczewska 67

Tuesday, September 23, 2008

Friday, September 12, 2008

Sunday, August 31, 2008

Info trouble rusza jednak od października..sie pogmatwalo..sie zagescilo..sie...zycie..nie..nie dorosłe..może..he..


jednak wrzesniu mamy kilka ciekawych wydarzen,oto niektóre z nich:

KOMUNA OTWOCK

13.09 g.18.00
co-2-tygodnie-show:
Komuna Owock vs Gazeta Wyborcza [akcja+dyskusja wokół cyklu GW "Atom dla Polski]

20.09. g. 18.00
Sztuka demokracji: mniejszości w demokracji - wernisaż wystawy i spotkanie dyskusyjne: Pola Dwurnik, Ola Polisiewicz, Ewa Majewska, kurator Krzysztof Żwirblis

27.09 g. 18.00
Domówka na Lubelskiej [otwarta kamienica Lubelska 30/32] - wystawy, koncerty, prezentacje specjalne

28.09 g. 16.00
Komuna Otwock: Dworzec Wschodni - zburzyć? umyć? pomalować? - dylematy niechcianego dziedzictwa architektury modernistycznej - akcje, filmy, performance, dyskusja na i wokół Dworca Wschodniego

wiecej info www.komunaotowck.engo.pl

+ music Kosmos1999


KONCERTY

2.09.2008 (wtorek)
Elba II, ul. Elblaska 9/11,
godz. 19.00, wstep 15,

F.P.O.
hard core (Skopje, Macedonia)
KAMIKATZE
punk rock(Malmo, Szwecja)
SISTA SEKUNDEN
Hc/punk(Malmo, Szwecja)
DEAD VOWS
straight edge hardcore punk (Goeteborg, Szwecja)
VASELINE CHILDREN
hard core(Zagrzeb, Chorwacja)

___________________________________________________

6.09.08
RADIO LUXEMBURG
star 19.00
wjazd:10pln
SNAKES PARADE (hard core,Wawa)
LET RAVENS COME (metal core,Wawa)
BORN ANEW (metal hc,Wawa)
STONE HEART (hard core, Mikolow)

________________________________________________


7.09.08,
klub M25 (ul. Mińska 25,)
godz. 17:00
Bora (Wilno - Litwa)
Dispel The Crowd (Warszawa/Milanówek)
Maypole (Milanówek)
All Wheel Drive (Poznań)
Right? (Milanówek/Warszawa)
Hands Resist (Warszawa/Milanówek)
Weed (Warszawa)

______________________________________

09.09.2008
squat ELBA ,ul.Elblaska 9/11
start: 21.00
wjazd: 12 pln

DERROTA (Hiszpania)
rockin d-beat punk z Valencii.
LOS DOLARES (Hiszpania)
d-beat crust z Barcelony
ALL DAY HELL (Zakaźny,B.P)
ciezki hard core/punk

__________________________________________

12.09
PROGRESJA
"show no mercy #18"
start:18.00

SKARHEAD hard core (New York/USA)
DANNY DIABLO hard core (New York/USA)
THE VENDETTA hard core (Włochy)

_________________________________________
16.09
ELBA SQUAT
start: 20.00
wjazd:10pln

MEINHOF-(crust punk,UK)
STATE OF URGENCY (punk,UK)
+cos jeszcze

________________________________________

16.09
CYKLOZA

xTRUE NATUREx
(typ z gitara ,PORTUGALIA:)

______________________________________

26.09
ELBA SQUAT

MARGARET TRASHER
thrash punk(Kanada)
LIES FEED THE MACHINE
d-beat hc (Berlin)
GHOST MICE
folk punk (USA)
PIZZA OD
punk rock (Francja)


dziekuje wszystkim pomocnym typom i typiarom..
w info temacie dozo za miesac...
jak sie uda energia, wolna głowa i czas.

Monday, August 18, 2008




sie gra sie ma:)

Thursday, August 14, 2008

.............sen...jawa...sen................................
nie wiem jakiej jestes plci...ale mysle ze tylko kobieta chce zniszsczyc tak bardzo inna sobie podobna...suczy ped...konkurencja...strach straty...ciagle to nam wszystko szlo pod gorke, z jednej strony patriarchat z drugiej kosciol i tak to wyzygania..nikonczaca sie lista sprzecznych norm spolecznych raz feministycznych raz politycnych...za duzo standardow nie przystajacych do siebie zupelnie...nie latwo byc czasem dziewczyna..wiem to...na trasie ostatniej mialam na to pare nowych dowodow..ale to moze innym razem moze opowiem...
zatem samozwaniczy wrogu...nie wiem co jest twoim motorem...
na kawe juz chyba za puzno dzis ...
nie ma czasu.....skalpel jezyka gotowy...zaczynamy...

walczysz z przylbica zakryta, plesnia zlosci, niechecia pokryta, poryta tez...
historie przeszle zabieraja cie w kraine nie moja..podbieraja glowe twoja,
dziure po sercu jaka nosisz pod ubraniem, brak rak nie pozwala na nic...dalas sie porwac w kapitalizm, nienawiasc, walke klas...masz swoja wojne... zrzucasz bomby celujac we mnie...agresja podkreca cie jeszcze bardziej..smak krwi, ktora utocze pobudza twoj apetyt...latwo podzielilas ludz na lepszych i gorszych..z czyms i bez czegos...bialych i czarnych troche..
kiedys krzyczalas o wolnosci, tolerancji..moze nadal to krzyczysz...wszycy mowili mi jak bylam gowniara, ze mi przejdzie, ze wyrosne...a tak naprawde chodzilo o to, zebym byla taka jak "oni", "normalni",czyli priorytety to: zarabianie kasy, maz, dzieci, olewnie wszystkiego dookola..sciaszanie wiadomosci jak mowia o zbrojeniach, glodzie, zamykaj okno kotku...sasiad znow napierdala swoja zone...kopanie dolkow pod przyjaciolmi dla wlasnej kozysci tez jest w cenie....smutne..ale sie dzieje, co?
chyba juz wyroslas z bycia poprostu dobrym czlowiekem..
a mialo byc tak pieknie...

kiedys byla walk niezaleznosci korona, anarchia, zajawa, zabawa...
moze wspolna moze obok..jeszcze zywa tkanka pokrywala relacji tarcze...czas mijal..walk przybywalo..prywatnych problemow, niedogadanych session jamow...
zlosc goni zlosc...fiut pokrywa fiuta...cipa..goni cipe...aby stanac zawsze przed kims..oby nie za...
nie znam cie...nawet jesli znam to nie znam...nie wiadomo kiedy przejelas wszystko to przeciwko czemu chcialas walczyc...zjadasz ogon..dlawiac sie mieczem, ktory ma zabic...slowa tez moga to zrobic...spokojnie...moze nie mnie...moze nie teraz...moze miasto mimo nalotow..daje mi miekka gabke od ktorej sie odbijam jak upadam...
zadziwia mnie to mimo, ze nienawisc jest starsza od nas wszystkich... zawsze jestem w szoku jak ktos tak bezapelacyjnie chce komus dojebac, skrzywdzic...czekajac co sie dalej wydarzy...czy ofiara wytrznyma to czy nie, odda, zabije sama w amoku odbitego wkurwienia...
przypomniala mi sie jedna historia...jak bylam w miescie pewnym na wschodzie to zobaczylma jak bardzo jestesmy podobni do zwyczajnych ogarnietych niskimi instynktami ludzi. nawet nie podobni my poprostu nimi jestesmy..jak kolwiek bardzo staramy sie to ukryc...no wiec w tym miescie na festiwalu punkowym..kolega kolege uderzyl z piesci w twarz..tylko dlatego, chial grac w jakies sobie dogodnej kolejnosci koncert..tak blachy powod wywolal tak reakcje..szok...smutna czesc druga calej przypowieci to to, ze nikt nic nie zrobil...nie powiedzial, nie skrytykowal agresora..absolutna cisza..zasmucialam sie wtedy i jakos odechcialo mi sie jezdzic na punkowe festwale...dalo mi to tez do myslenia...ja tez robie slabe rzeczy..dokladnie takie jakich nieznosilam np. u swoich starych...odcinam sie od ludzi..zamykam w waskim kregu, zawodze mimo, ze obiecuje zlote gory, trudno mi czasem gadac o tym jak ktos cos spieprzy...a jak sama nawale tez trudno...wytyknanie bledow ciagle jest u nas uznawane za zlo... problemy pokrywamy milczeniem, ktore peka czasem i pokazuje smierdzace i nagromadzone przez czas scierwo...bezsensu...mogla bym tak duzo jeszcze napisac..ale juz chyba dosc...wkoncu sa wakacje wiec nie poto swieci slonce zeby sie przed kompem kisisc i i na zloscliwosci odpowiadac...koniec juz tuz, tuz...
..

moze to ostatni raz jak pisze cos takiego..w takim kierunku..moze nie...nie wiem..
juz nic nie jest dla mnie ostateczen tak jak kiedys...nadal naiwnie wierze ze o wszystkim mozna pogadac...zalatwic, wiadomo, ze trudne rozmowy nie sa proste i bezbolesne..ale nadal mozliwe..to moja teoria...nie tylko przez internet..ale cztery oczy, dwa serca, 8 rak i nog...dwie glowy..(a czasem nawet duzo wiecej tych serc, czlonkow i glow jest tez:) no wiec one/oni staja na przeciw siebie i probuja sprostac dobym i zlym momentam...tak mam z paroma osobami na tym swecie miedzy innymi z tymi co to tak dzielnie i rycersko staneli tu w mojej obronie, za to klaniam sie ladnie po pas a poza siecia w realu dokoncze poklony i inne herbko, pogaducho tony:)
prosze nie odbierac calego testu literalnie...doslownie...to tylko slowa zebrane w calosc i puszczone w siec...moze nie mam racji...poddaje to pod debate ale w realu moge pogadac naprawde i dokonczyc i nawet skonczyc na amen...niezyczliwej/mu anonimowi wypada mi tylko podziekowac za inspiracje do napisania tego..dawno juz nic tu nie wrzucalam, bo trasa..bo wakacje, bo milosc nowa..bo sto innych rzeczy...
ze snu napweno nie jestesmy jednego...miasto dzielimy jedno... nie wszyscy sie musza lubic, nie wszystkich musze lubic, nie wszyscy musza mnie lubic..temat ogarniety - nie rozkminam wiecej..a warszawa jest na szczescie bardzo duzym miastem:)
koniec
berlin 14.08.2008 10:57

Sunday, July 27, 2008

Thursday, July 17, 2008




..ich und meine kleine weisse bass gitarre............elba 13.08.2oo8...............

Saturday, July 05, 2008

Program UFA na lipiec

Lipiec miesiącem kina lesbijskiego: szczegóły na www.u-f-a.pl

1.07 warsztaty zinowe (18.00-20.00)
5.07 LesKA: Lesbijskie Kino Alternatywne - impreza benefitowa! (20.00/5 PLN)
8.07 warsztaty zinowe (18.00-20.00)
12.07 DJ Fairyboy in Fairyland - benefit dla UFY! (20.00/od 8 PLN)
15.07 warsztaty zinowe (18.00-20.00)
22.07 warsztaty zinowe (18.00-20.00)
30.07 grupa wsparcia dla osób TS, TG, TV, CD (19.00)

Friday, June 20, 2008

Friday, June 13, 2008



...baterii zawnętrznej na fotuni brak..
ale jest nieopodal..
gra,
stuka,
puka
nabijając rytm chwil
wstukując kolejne smsy
pomagając nie proszona nawet...
sen sie śni...niesamowite koszmary zostały zlapane..
lapacz snow wyswietlil sie sam..
przystanełam w biegu..i znow jestem tu i teraz..
dziwnie, dobrze, nowo...3, 2, 1...
aż zdobyczą stanie sie słońca cień...
aż zdobyczą stanie sie...

Thursday, June 05, 2008

Wednesday, June 04, 2008

KONCERT ANTY FRONTEX

SŁOWA WE KRWI- polityczny hard core punk Białystok www.slowawekrwi.band.pl
ANEMIA’ 77 –street punk Białystok
GANGSTERSKI CHWYT-hard core punk Warszawa http://www.myspace.com/gangsterskichwyt
6 czerwca Warszawa Sanatorium Szumna ul. Szumna 8 /bok PKP Gocławek/ godz. 19.00, wjazd 7 zł.
Info: www.art.pl, rkd@vp.pl
Strona miejscówy: http://szumna.o8.pl/

ZAMKNĄĆ FRONTEX!

No Borders - Polska

Protest w piątek 6 czerwca o g. 14:00
pod kwaterą główną Frontexu w Warszawie
Rondo ONZ 1 (róg ul. Świętokrzyskiej i Jana Pawła)

Sunday, June 01, 2008


...............I love June........info*trouble czerwiec ....out now!!!!..........


Tuesday, May 27, 2008



..........pamparampam..........
rozpoczęłam pisanie podania..o wycieczke w pewna niedziele...pobieżnie wymienie parę wypadów, rajdów, szaradów...
no wiec tak...:
pierwsza trasa była w kraine seksistowskich smerfów..zabawiajających się cala wioska z jedna panią...inne bajki tez mnie porywały w inny świat..ale jakoś te smerfy..no wiecie...sami..
druga.... chyba na wroty pod blok ale to już było tak dawno, ze mogł to być też rower albo inny szlif chodnika..dolną i górną partia odzierzy...nie licząc wycieczek na tory, działki, drzewa, szabry..śmieciory..domy puściory...
kolejne to obóz harcerski - sztuk 3...
stety - więcej opresji i rozkazików i z chochli lanych talerzyków... nie dałam rady znieść...:) chyba tu narodziła się ta cała w wolność zabawa..
...sanatorium w Rabce, zielona szkoła...no i najważniejsze wycieczka z babcia do Lichenia i Częstochowy - do takiego budynku wysoko, co to na klęczkach się circle pity strzela, biega..:)śmieszne i smutne, smutne i śmieszne i dużo złota w kształtach ludzkich i ich cześci..babcia do dziś wypomina ze nie bardzo zrozumiałam o co w ogóle chodzi...ale mniejsza z tym.
a puxniej...to już solo stopem i pociągiem i samolotem...tu i tam mnie gnało..aż w szpony panka porwało..i od nowa się zaczęły te całe lichenie, rabki i czarne (emo)harcerstwo-pozerstwo:)
tu już zamilknę co by nie zapeszyć i się choć trochę rozgrzeszyć z tych wszystkich szaleństw na trasach, wczasach, kompasach, ku(ta)sach, lasach...mhy..no dobra zagalopowałam się..:) generalnie bym się przejechała znów i kościół jakiś i gig bym może obejżała też...bydgoszcz ponoć Piekny w brzydocie swej:)
oczywiście...liczę na pozytywne rozpatrzenie mojego podania..rozgderania.
pozdrawiam ładnie.
ryps wyps tak kończy się kolejny sens bez gryps

Sunday, May 25, 2008

Warszawa: Strajk Matek
Fundacja MaMa zaprasza na happening Strajk Matek. Chcemy odzyskać 26 maja na mówienie o realnych problemach macierzyństwa. Przedstawimy listę skarg i wniosków.
26 maja, poniedziałek, godz. 12.00, Hyde Parku przy Pałacu Kultury od strony ul. Świętokrzyskiej, Warszawa

Thursday, May 08, 2008


i was thinking that i won't do it...(yeee but still...:)
it is first info trouble made without heart...hopfully the last one..
the fight took to many emotions and time...(yee but still...)
grasias para un amigo...

Friday, April 11, 2008

lek przed literkami, słowami, frazami całymi..
strach przed decyzjami, relacjami, towarzyskimi konekesjami..
co wypłynie, co spadnie znów nieładnie..nieporadnie..
co wypłynie trafi do laboratoriów badaczy, życia cudzego oglądaczy..
mikroskopy w ruch, rękawiczki już nałożone..
mogę się śmiało rozebrać z lansu przebrać znów w złą/dobrą siebie.
struna e..na szczęście jeszcze istnieje..
casio, pijeje..i gardło pełne nut niepokornych..
i słów knąbrnych...
raz
dwa
znów
to byłam ja...

Wednesday, April 09, 2008

Nareszcie!!!!!!! udało się oto on...info*trouble w neciszczu:)

Thursday, April 03, 2008

Wednesday, April 02, 2008

WRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRr
blog zbuntowany, doigrany i tylko tekst pisany wchodzi,obrazki-nie, jpg-nie, pdfy...bleee...
jutro zapodam kolejna akcje wrzucania biuletynu tu na bloga...
narazie apeluje o cierpliwosć
bądź zapraszam do Cyklozy na ul Hozej 62 po odebranie
swojego egzemlparza info*trouble (kwiecień):)
dobranoc
lalu

Saturday, March 29, 2008





Cyklo...tofu attack 29.03.2008







marefufu


Friday, March 28, 2008

dzień dobry...k. nie...

rytm, dźwięk, puls, kurs na żyły...
zabawa rymowana enklawa, brana zbyt serio,
zbyt serio pisana..
doigrana, nie przegrana jeszcze..
nareszcie nie bedzie jeszcze...
nikogo nie zaatakuje..
spokojnie spij niedobra/y..złap się za dłoń,
potrzyj skroń i zmartwienia odgoń..
miasto bezpieczne..serce waleczne..fiuty skuteczne...też..
a mi pozostaje tylko słów broń
literek, znaków, przystanków czarno-biała toń...

a z wieczora "dupa do bitu kręć mi tu"
znana to melodia...ta...

Thursday, March 27, 2008



...berlin na gape....

Sunday, March 23, 2008

za duzo tego dobrego..
za szybko...
zbyt..
zakochac sie to tak latwo...
odkochac sie to..
niemozliwe zadanie..
slowa to tylko slowa..
rysunki serca..
ołøwka demancja...
cienkopisu turbulencja ta cala..
ty tam-ja tu..
bezsens po srodku..
czy sprobuje jeszcze raz...?
CZY SPROBUJESZ JESZCZE RAZ?
chwyc mnie za reke, zlap mnie za serce...
tylko ty mozesz..narazie..
a ostatni rym juz wytoczony..
tocz sie na bloniach w zielonej czesci mnie i miasta.
niewiadoma na zakrecie.
zaklecie..nas
na piecie sie obracam znow i wychodze z siebie..
w szalenstwa rozkminiek koronie...
na pokoje zapraszam..
napisz esmesa czy dotrzesz.
czy umiesz
rozumiesz...atakujesz i zabijasz...nawet jak nie chcesz..
milosc jak smierc..
i cwierc, i pol..to za malo..
a tak bardzo mi sie diy-solo podobalo..
nie wygram z wami nigdy..
z wami chlopcami, ziomalami...
sama zapraszam dziwne historie spraszam..
przapraszam...
i raz i dwa..taka...zdystansowana byłam ja..
i trzy i cztery bez bajery..
i piec i szesc...i czesc..

Thursday, March 20, 2008




rezydencja i my...bez spoodni...tak sie konczy w atmosferze deszczy i skojażen złych i dobrych...

Wednesday, March 19, 2008

nieobronione teorie...herstorie, art, hord, ordorie...
milion fiutów, jajek, niezapominajek, kartek, telefonów, majtek..
słowa płyną nieproszone..
twardość postanowień
pojedynczość, samotność na życzenie.
pożądane objawienie...uspokojenie potoku zdarzeń.
kolejnych wydarzeń nie wpuszczam za próg,
niech czekają niech się same ze sobą podymają.
zwala sobie gruszeczkę..
chwileczkę, troszeczkę...weź se flaszkę w teczkę...
pociągnę zawleczkę i wysadzę to wszystko...
powstrzymam ruch natury, brzuch aż rozboli..
aż okres poleci...aż mooncup nie uleci...
powstrzyma i przytrzyma krew.
natura nie lubi przestoju
...gówno prawda...to moja dzisiejsza swada
a reszta to tylko niby, że nie żenada....
ryps wyps..tak kończy się gryps..

Wednesday, March 12, 2008




...nice...i borrow that from stevanhalen.
szwędactwo rozwinięte do granic możliwości..
nie myśleć tylko mleć ozorem najwyżej,
to mogę, to muszę...
nic nie wymuszę..serca nie poruszę..nie skrusze..nie ograne, nie wygarnę..
śmietankę/spermę zgarnę? nierealne...
jak by co..to jest ostro, pstro..pięć po, chciało by się żec,
ale nie
ale nie można...nie miejsce, nie czas...
tęskno (max)..ale dzielno musi być..niestety..
o rety..te zakręty, supełki, rewolucje, konkluzje..
nic nie ujdzie..płazem...
ale nie można, nie miejsce, nie czas...
a przyjaźnie z chłopcami pójdą w las..
taki lans, albo jest przed albo po...
kto to wymyślił? kto ziścił? wyczyścił ściereczką
i zostawił nas w tym i z tym i tamtym.
to chyba byłam ja.

Wednesday, March 05, 2008







rozczuliłam sie
rozrzewniłam,
koniec wyczułam...ech...
tesknie za filmem drogi,
wkurwieniem za kólkiem,
basem,
twoim niezadowolenia grymasem,
za czasem najbardziej.
co przeszle, co przyszle.
co nowe.
co stare.
my i ty.

Monday, March 03, 2008




wersja pdf Tu:

http://www.sendspace.com/file/kwrxfq

Thursday, February 28, 2008

flamaster nie zakrył zmieszania,
wyruszam na wyprawę swojego parasola prawd,
bez cenzury. bez kłamstw. z odkryta głowa.
czyste serce i tak na uwiezi
wisi wśród pajęczyny tęczowych koronek.

nie mogę cie zguglowac...
a chce!
teraz
zaraz i już..
istniejesz tylko w realnym świecie,
prac codziennych,
krew toczysz miedzy
piecem, psem i czarną herbatą.
powoli, spokojnie ty:)
powoli i spokojnie ja -
poczekam i zobacze jak mi teraz będzie..
bez blisko a nie daleko wcale..
juz smutno
juz wesoło.
spokojnie, pomału
znajde to co chce.
trzecie oko płacząc gratuluje...
odwagi i nie włączania siły, tam gdzie niepotrzebna.
tylko się zakochać, tylko się zakochać, tylko się zakochać..
mhhhyy....romantyczna a nie do kochania jeszcze lala.
dziś sama daje sobie czas.
(infekcja serca do uszka zagra juz tylko dla mnie)
początek pożera koniec aby świat mógł się ziścic.
nie przeszkadzam bynajmniej.
niech się dzieje..
cierpliwie czekam na dalszy bieg

dzieciak w środku ryczy o więcej.
na szczęście nie on tu rządzi.

Friday, February 22, 2008





Slask, zagłebie, skłot M9, serce...









Tuesday, February 19, 2008

i
kropka
nad

"i"
dziekuje i rymuje,za siebie, za czas, za nas bez nas...
epizodu las, lans, bans..
az nie moge sie powstrzymac, co by nie napisac wiecej..
dobra pozywka z takich wydarzen..
moze to smutne, moze tworcze..
nie wiem
wszystko szanuje.
biore, wykorzystuje i zużywam też...
miasto na pół podzielone nie zwariuje:)
nic juz ode mnie nie poplynie w doliny s. kierunku.
nie to nie
nie znaczy nie
i kropka..
jak pod recydywy typa okiem.
ostatni raz, stał sie realny.
jak ostatni to wiersz na tenże temat.
serce staneło nareście.
pustka czeka na nowe treści,
niewiesci oddech przyspieszy jeszcze nie raz
erica jong inspiruje i motywuje,
pisarsko i emowsko trzyma mnie za reke
abym gładko weszła w zakręt kolejny.
szanuje i dziekuje mimo wszysko za czas ponoć bez nas.
ostatni raz.

Monday, February 18, 2008

rozdaje siebie po kawałeczku...
ćwierć centymetra skóry, mięsa i krwi,
kości nie są nikomu potrzebne..
mam zobowiązania tylko wobec siebie..
a trzymam tak wiele rak..
oko z ręki śledzi moje poczynania
nie płacze ale karci
będąc odbiciem serca zarażonego przez mózg
wie lepiej, ze oszukuje,
przekłamana rzeczywistość śmierdzi.
prawda jedna zamknęła się na zawsze wczoraj.
to dobrze..ty beze mnie, ja bez ciebie, spokój
tylko pokój pełen dobrych i złych wspomnień.
Prawda druga stoi na czatach.

Saturday, February 02, 2008

Biuletyno-zin ......info*trOubLe....dostepny w wersji PDF tutaj:

info*trouble.pdf


fuck copy right!


UWAGA !!!
Realize Party 5.02.2008, godz 18:00
Cykloza ul.Hoża62 warsaw

..........info*TrOUBLE"............

Pierwsza odsłona warszawskiego biuletynu informacyjnego.
Atrakcje: biuletyn, slajdy, miła atmosferka oraz vegan kawka i ciacho.

ZaPraszam!!!

Wednesday, January 30, 2008

Tuesday, January 22, 2008

z zapałem tym moim interwałem energii, wiedzy, nie wszech...zabieram sie za poszukiwanie..
drogi, kierunku, planu, rozwoju, zmiany, przemiany mnie w mnie...mnie w mine...na która nadepnie kiedyś ktoś-los, ekzplozja rozpęta zamieć nie śmierć!...tego jeszcze nie było..może też nigdy tego nie bedzie... jeszcze nie wiadomo..i prosze nie podpowiadać mi tu tylko...do ławki dupke przyklej drogi widzu..cierpliwie poczekaj, oczu tylko nie zamykaj.. ja sama dojde do siebie, do ja...od wy/my...ja z/w ja...
ładukiem sie nie opasałam jeszcze, nareście wyparowała ze mnie ta teoria-ideii-zbrodnia, terror bitu serca co najwyżej zapraszam, w pierś wpraszam czasem...
gotowość, narzędzia są...przyłbica spuszczona, głowa gotowa, myśl nieujarzmiona, warga wydęta,
dąs egoizmu...mojego tylko realizmu, upartego czasem kretynizmu..może...
literki znów wyrzyguje, reaguje na siebie, ucho wewnątrz zamieszkało, pokochało serce...nie moge rozdzielać, rozrywać wiezi, łamac gałezi i strzyć trawy, skoro dopiero wykiełkowała, koloru nabrała chyba, demony sponiewierała i wygrała na dziś...ryps wyps tak kończy sie gryps...powstanie trwa...