Sunday, August 31, 2008

Info trouble rusza jednak od października..sie pogmatwalo..sie zagescilo..sie...zycie..nie..nie dorosłe..może..he..


jednak wrzesniu mamy kilka ciekawych wydarzen,oto niektóre z nich:

KOMUNA OTWOCK

13.09 g.18.00
co-2-tygodnie-show:
Komuna Owock vs Gazeta Wyborcza [akcja+dyskusja wokół cyklu GW "Atom dla Polski]

20.09. g. 18.00
Sztuka demokracji: mniejszości w demokracji - wernisaż wystawy i spotkanie dyskusyjne: Pola Dwurnik, Ola Polisiewicz, Ewa Majewska, kurator Krzysztof Żwirblis

27.09 g. 18.00
Domówka na Lubelskiej [otwarta kamienica Lubelska 30/32] - wystawy, koncerty, prezentacje specjalne

28.09 g. 16.00
Komuna Otwock: Dworzec Wschodni - zburzyć? umyć? pomalować? - dylematy niechcianego dziedzictwa architektury modernistycznej - akcje, filmy, performance, dyskusja na i wokół Dworca Wschodniego

wiecej info www.komunaotowck.engo.pl

+ music Kosmos1999


KONCERTY

2.09.2008 (wtorek)
Elba II, ul. Elblaska 9/11,
godz. 19.00, wstep 15,

F.P.O.
hard core (Skopje, Macedonia)
KAMIKATZE
punk rock(Malmo, Szwecja)
SISTA SEKUNDEN
Hc/punk(Malmo, Szwecja)
DEAD VOWS
straight edge hardcore punk (Goeteborg, Szwecja)
VASELINE CHILDREN
hard core(Zagrzeb, Chorwacja)

___________________________________________________

6.09.08
RADIO LUXEMBURG
star 19.00
wjazd:10pln
SNAKES PARADE (hard core,Wawa)
LET RAVENS COME (metal core,Wawa)
BORN ANEW (metal hc,Wawa)
STONE HEART (hard core, Mikolow)

________________________________________________


7.09.08,
klub M25 (ul. Mińska 25,)
godz. 17:00
Bora (Wilno - Litwa)
Dispel The Crowd (Warszawa/Milanówek)
Maypole (Milanówek)
All Wheel Drive (Poznań)
Right? (Milanówek/Warszawa)
Hands Resist (Warszawa/Milanówek)
Weed (Warszawa)

______________________________________

09.09.2008
squat ELBA ,ul.Elblaska 9/11
start: 21.00
wjazd: 12 pln

DERROTA (Hiszpania)
rockin d-beat punk z Valencii.
LOS DOLARES (Hiszpania)
d-beat crust z Barcelony
ALL DAY HELL (Zakaźny,B.P)
ciezki hard core/punk

__________________________________________

12.09
PROGRESJA
"show no mercy #18"
start:18.00

SKARHEAD hard core (New York/USA)
DANNY DIABLO hard core (New York/USA)
THE VENDETTA hard core (Włochy)

_________________________________________
16.09
ELBA SQUAT
start: 20.00
wjazd:10pln

MEINHOF-(crust punk,UK)
STATE OF URGENCY (punk,UK)
+cos jeszcze

________________________________________

16.09
CYKLOZA

xTRUE NATUREx
(typ z gitara ,PORTUGALIA:)

______________________________________

26.09
ELBA SQUAT

MARGARET TRASHER
thrash punk(Kanada)
LIES FEED THE MACHINE
d-beat hc (Berlin)
GHOST MICE
folk punk (USA)
PIZZA OD
punk rock (Francja)


dziekuje wszystkim pomocnym typom i typiarom..
w info temacie dozo za miesac...
jak sie uda energia, wolna głowa i czas.

Monday, August 18, 2008




sie gra sie ma:)

Thursday, August 14, 2008

.............sen...jawa...sen................................
nie wiem jakiej jestes plci...ale mysle ze tylko kobieta chce zniszsczyc tak bardzo inna sobie podobna...suczy ped...konkurencja...strach straty...ciagle to nam wszystko szlo pod gorke, z jednej strony patriarchat z drugiej kosciol i tak to wyzygania..nikonczaca sie lista sprzecznych norm spolecznych raz feministycznych raz politycnych...za duzo standardow nie przystajacych do siebie zupelnie...nie latwo byc czasem dziewczyna..wiem to...na trasie ostatniej mialam na to pare nowych dowodow..ale to moze innym razem moze opowiem...
zatem samozwaniczy wrogu...nie wiem co jest twoim motorem...
na kawe juz chyba za puzno dzis ...
nie ma czasu.....skalpel jezyka gotowy...zaczynamy...

walczysz z przylbica zakryta, plesnia zlosci, niechecia pokryta, poryta tez...
historie przeszle zabieraja cie w kraine nie moja..podbieraja glowe twoja,
dziure po sercu jaka nosisz pod ubraniem, brak rak nie pozwala na nic...dalas sie porwac w kapitalizm, nienawiasc, walke klas...masz swoja wojne... zrzucasz bomby celujac we mnie...agresja podkreca cie jeszcze bardziej..smak krwi, ktora utocze pobudza twoj apetyt...latwo podzielilas ludz na lepszych i gorszych..z czyms i bez czegos...bialych i czarnych troche..
kiedys krzyczalas o wolnosci, tolerancji..moze nadal to krzyczysz...wszycy mowili mi jak bylam gowniara, ze mi przejdzie, ze wyrosne...a tak naprawde chodzilo o to, zebym byla taka jak "oni", "normalni",czyli priorytety to: zarabianie kasy, maz, dzieci, olewnie wszystkiego dookola..sciaszanie wiadomosci jak mowia o zbrojeniach, glodzie, zamykaj okno kotku...sasiad znow napierdala swoja zone...kopanie dolkow pod przyjaciolmi dla wlasnej kozysci tez jest w cenie....smutne..ale sie dzieje, co?
chyba juz wyroslas z bycia poprostu dobrym czlowiekem..
a mialo byc tak pieknie...

kiedys byla walk niezaleznosci korona, anarchia, zajawa, zabawa...
moze wspolna moze obok..jeszcze zywa tkanka pokrywala relacji tarcze...czas mijal..walk przybywalo..prywatnych problemow, niedogadanych session jamow...
zlosc goni zlosc...fiut pokrywa fiuta...cipa..goni cipe...aby stanac zawsze przed kims..oby nie za...
nie znam cie...nawet jesli znam to nie znam...nie wiadomo kiedy przejelas wszystko to przeciwko czemu chcialas walczyc...zjadasz ogon..dlawiac sie mieczem, ktory ma zabic...slowa tez moga to zrobic...spokojnie...moze nie mnie...moze nie teraz...moze miasto mimo nalotow..daje mi miekka gabke od ktorej sie odbijam jak upadam...
zadziwia mnie to mimo, ze nienawisc jest starsza od nas wszystkich... zawsze jestem w szoku jak ktos tak bezapelacyjnie chce komus dojebac, skrzywdzic...czekajac co sie dalej wydarzy...czy ofiara wytrznyma to czy nie, odda, zabije sama w amoku odbitego wkurwienia...
przypomniala mi sie jedna historia...jak bylam w miescie pewnym na wschodzie to zobaczylma jak bardzo jestesmy podobni do zwyczajnych ogarnietych niskimi instynktami ludzi. nawet nie podobni my poprostu nimi jestesmy..jak kolwiek bardzo staramy sie to ukryc...no wiec w tym miescie na festiwalu punkowym..kolega kolege uderzyl z piesci w twarz..tylko dlatego, chial grac w jakies sobie dogodnej kolejnosci koncert..tak blachy powod wywolal tak reakcje..szok...smutna czesc druga calej przypowieci to to, ze nikt nic nie zrobil...nie powiedzial, nie skrytykowal agresora..absolutna cisza..zasmucialam sie wtedy i jakos odechcialo mi sie jezdzic na punkowe festwale...dalo mi to tez do myslenia...ja tez robie slabe rzeczy..dokladnie takie jakich nieznosilam np. u swoich starych...odcinam sie od ludzi..zamykam w waskim kregu, zawodze mimo, ze obiecuje zlote gory, trudno mi czasem gadac o tym jak ktos cos spieprzy...a jak sama nawale tez trudno...wytyknanie bledow ciagle jest u nas uznawane za zlo... problemy pokrywamy milczeniem, ktore peka czasem i pokazuje smierdzace i nagromadzone przez czas scierwo...bezsensu...mogla bym tak duzo jeszcze napisac..ale juz chyba dosc...wkoncu sa wakacje wiec nie poto swieci slonce zeby sie przed kompem kisisc i i na zloscliwosci odpowiadac...koniec juz tuz, tuz...
..

moze to ostatni raz jak pisze cos takiego..w takim kierunku..moze nie...nie wiem..
juz nic nie jest dla mnie ostateczen tak jak kiedys...nadal naiwnie wierze ze o wszystkim mozna pogadac...zalatwic, wiadomo, ze trudne rozmowy nie sa proste i bezbolesne..ale nadal mozliwe..to moja teoria...nie tylko przez internet..ale cztery oczy, dwa serca, 8 rak i nog...dwie glowy..(a czasem nawet duzo wiecej tych serc, czlonkow i glow jest tez:) no wiec one/oni staja na przeciw siebie i probuja sprostac dobym i zlym momentam...tak mam z paroma osobami na tym swecie miedzy innymi z tymi co to tak dzielnie i rycersko staneli tu w mojej obronie, za to klaniam sie ladnie po pas a poza siecia w realu dokoncze poklony i inne herbko, pogaducho tony:)
prosze nie odbierac calego testu literalnie...doslownie...to tylko slowa zebrane w calosc i puszczone w siec...moze nie mam racji...poddaje to pod debate ale w realu moge pogadac naprawde i dokonczyc i nawet skonczyc na amen...niezyczliwej/mu anonimowi wypada mi tylko podziekowac za inspiracje do napisania tego..dawno juz nic tu nie wrzucalam, bo trasa..bo wakacje, bo milosc nowa..bo sto innych rzeczy...
ze snu napweno nie jestesmy jednego...miasto dzielimy jedno... nie wszyscy sie musza lubic, nie wszystkich musze lubic, nie wszyscy musza mnie lubic..temat ogarniety - nie rozkminam wiecej..a warszawa jest na szczescie bardzo duzym miastem:)
koniec
berlin 14.08.2008 10:57